środa, 13 stycznia 2010
Kolejna romantyczna piosenka...
sobota, 13 czerwca 2009
Przebój sesji 2009
z dedykacją dla Antoninusów i Zaocznych
ENJOY !
piątek, 29 maja 2009
Holy Griil!
Miejsce wiadome
Istnieje zaczątek pięknej świeckiej tradycji -- przedstawiania części artystycznej w Antoninku, wiemy że jest późno, ale jeśli byście dali radę byłoby świetnie.
Musimy zapełnić czymś stół i grilla. Będziemy się do Was odzywać z prośbą o pomoc, możecie się też odezwać do nas. Główną kuchmistrzyni jest Żuk :P.
(Dalsze szczegóły wkrótce)

wtorek, 19 maja 2009
W maju jak w raju.. AKA tęczowy music box vol.2
Mick Jagger & David Bowie - Dancing In The Street
music sweet music
podziękujmy wszyscy ^^
środa, 6 maja 2009
czwartek, 26 marca 2009
Pas też,e
[R. Nycz, Bildungsstadtteil. Zwierciadło z krakowskiego dziedzińca, przeł. W. Cejrowski, Kraków dziwko!2009.]
Zapomnijcie o tłustych bitach i wirtuozerii skreczy, bo prawdziwy hip-hop rodzi się w dzielnicy, w warunkach nieustannej bellum omnia contra omnes. Nie ma tu miejsca na wysmakowane produkcje - twój kumpel wystukuje rytm o ścianę w szkolnej toalecie za pomocą widelca, a drugi ziomal bituje i podaje blanta. (...)Świadomość panującej w getcie wojny rodzi się, kiedy artysta pisze o motywie małej ojczyzny na maturze, albo w nagłym, krótkim przebłysku zdaje sobie sprawę z całego ładunku kultury, którym obdarowało go miejskie otoczenie.
Respekt w dzielnicy jest jedynym wyznacznikiem ludzkiej wartości. Dzielnica, która wychowuje młodego artystę, w nieuznającym sprzeciwu i jednoznacznym geście określa, kto jest społeczniakiem, cwelem, kurwą, sprzedawczykiem czy złodziejem; z drugiej strony określa, kto tak naprawdę zasługuje na szacunek. (...)Norweski badacz niemieckiego pochodzenia, Edmund Zawincklem, wprowadził kategorię Bildungsstadtteil, jako nazwę dzielnicy, która konstytuuje tożsamość mieszkańca. Jest to kalka literaturoznawczego określenia Bildungsroman. Zawincklem pisze: "Dzielnica jest wyjątkowym tekstem kultury, którego lektura pobudza hermeneutykę rozwoju osobowości, gdyż sama treść Bildungsstadtteil jest tego rozwoju zapisem."
Dzielnicami, które możemy określić jako Bildungsstadtteil są Antoninek, Bałuty, Czarnów, Dębiec... długo by wymieniać polski alfabet małych hip-hopowych ojczyzn. Jedną z nich jest Służewiec, część warszawskiego Mokotowa.
poniedziałek, 16 marca 2009
Tydzień boczków -- dzień piąty

Bez tych ludzi nie byłoby boczków. Są ich żywą historią, a dla wielu - trwałą inspiracją. Wspominajmy ich ciepło, niech na zawsze goszczą w naszych boczkach.
a teraz... bez skrępowania, zaśpiewajmy im wspólnie: it's fun to stay at the Y-M-C-A
czwartek, 12 marca 2009
środa, 11 marca 2009
14 variations on 14 words - czyli pomysł na wiersz
Edwin Morgan: Opening the Cage. 14 variations on 14 words
I have nothing to say and is that nothig and am I saying it
I am and I have poetry to say and is that nothing saying it
I am nothing and I have poetry to say and that is saying it
I that am saying poetry have nothing and it is I and to say
And I say that I am to have poetry and saying it is nothing
I am poetry and nothing and saying it is to say that I have
To have nothing is poetry and I am saying that and I say it
Poetry is saying I have nothing and I am to say that and it
Saying nothing I am poetry and I have to say that and it is
It is and I am and I have poetry saying say that to nothing
It is saying poetry to nothing and I say I have and am that
Poetry is saying I have it and I am nothing and to say that
And that nothing is poetry I am saying and I have to say it
Saying poetry is nothing and to that I say I am and have it
niedziela, 22 lutego 2009
Symphonix - czyli "godne bity"(1)
Wszystko, czego potrzebuje Twój akt twórczy...
--------------------------------
1 Określenie popularne w kręgach harcersko-oazowych. (Źródło: W. Zdobywca, kontakt osobisty, Poznań 2008 [za:] S. Krawczyk, kontakt osobisty, Poznań 2009)
sobota, 21 lutego 2009
Majestat (i zapowiedź :P)
nic dodać, nic ująć.... Majestat
szkieł brak by takie rzeczy oglądać
piątek, 16 stycznia 2009
Czy mogę tu Posta(ć)? #1: Giorgio Moroder
odcinek pierwszy
Seria jest skierowana do najmłodszych, najstarszych i tych pośrodku, będzie przedstawiać postaci - pryzmaty, w które wpada nasze spojrzenie, a wyskakuje z nich cała masa hiper(k)łączy kulturalnych. Właśnie tutaj będą możliwe erudycyjne intertekstualne wycieczki od italo disco przez motoryzację aż do refleksji nad sytuacją okupowanego przez Chiny Tybetu - przekonajcie się zresztą sami, zapraszam.
Na dziś: Giorgio Moroder,
Był założycielem obecnie nieistniejącego studia nagraniowego Musicland w Monachium, gdzie materiał zgrywały takie sławy jak Queen, Led Zeppelin, the Rolling Stones, Deep Purple, Electric Light Orchestra - producentem i dźwiękowcem był tam Reinhold Mack (pracował przy paru płytach Queen, takich jak muzyka do Flash Gordon czy A kind of magic, no i The Works z naszym ulubionym motywem antoninkowym ^^ - nawet mu się jedno Black Sabbath trafiło i płyta SBB [sic!] pt. "New century" w 2005 - choć nie wszystko w Musicland).
Wracając do Morodera - skomponował też muzykę do filmów, m.in. do "Top Guna", drugiej części "Niekończącej się opowieści" i "Człowieka z blizną". Otrzymał 3 Oscary ("Top gun", "Flashdance", "Midnight express"), 4 Złote Globy i 3 nominacje do Grammy. Cóż... komponował muzę nie tylko do wymienionych filmów i nie tylko poproszony o to 8)
[Z Wikipedii:]
"W 1984 r. Moroder skompilował scieżkę do niemego filmu Metropolis (1926), będąc za razem jego producentem. Soundtrack zawierał popowe utwory takich wykonawców jak Pat Benatar, Adam Ant, Billy Squier, Loverboy, Bonnie Tyler czy Freddie Mercury. Oprócz tego, napisy pojawiające się w oryginale między scenami zostały przeniesione bezpośrednio do nich. Kolejną innowację stanowiło zwiększenie szybkości klatek do 24/s, co skutkowało skróceniem trwania filmu do 80 min. Produkcja ta, nazywana "wersją Morodera", wywołała dyskusje między jej zwolennikami a przeciwnikami."
Koniec cytatu. Słaaabo?! Tu macie próbkę pochodzącą także z bloggera: dość ciekawy blog , w którym autor rekonstruuje "Metropolis" w wersji Morodera do jakości DVD, korzystając z własnego nagrania VHS tamtej wersji i nowego DVD z filmem Langa..
Tu jego kanał na Youtube.
W latach osiemdziesiątych G. Moroder wpadł też na pomysł, że człowiek ponowoczesny może zaprojektować sobie samochód. To znaczy..
Jego strona rzecze: "In the mid 1980s, Giorgio Moroder and sports car specialist Claudio Zampolli decided they wanted to create something truly unique."
Natomiast Wikipedia prawi: "Moroder became involved into the project when he took his Lamborghini Countach for a service at Zampolli's garage."
No takie tam szczegóły, szczególiki, motywy, motywiki. Ale spójrzcie jak wygląda to auto:
Moroder z całą pewnością zaprojektował logo marki Cizeta-Moroder i został za nie nagrodzony Philadelphia award.
Filmy też nagrywał - krótkometrażowe jakieś. W Palm Springs jeden nagrodzono ponoć. Hmm... Jeśli ktoś znajdzie, niech zalinkuje. Autorską wersję Metropolis Moroder zaliczył także do swojego dorobku filmowego - taki remix.
Dla tych, którzy nie wymiotowali, bo na razie prezentuję umiarkowany stopień rzygliwości, mam ostatni kąsek. A właściwie łyczek - zupy. Zupy na gwoździu. Gwoździu do trumny: pan Moroder prócz disco deserków w latach siedem-osiem-dziesiątych miał w swym dorobku tak ciężkostrawne dania jak patetyczne melodie kwiatoszące masowe imprezy sportowe. Przed Wami trzy olimpiady - Los Angeles 1984 i utwór "Reach out" , Seul 1988 - "Hand in hand" [wzruszyłem się, miałem wtedy cztery miesiące życia na tym podłym świecie za sobą] i... No i masz. Pieśń na zakończenie zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Pekinie.
cbaqbz
Jego strona oficjalna
Jego profil na majspejsie
Tribute na disco-disco.com
filmografia na Filmweb
No i oczywiście wszyscy wiedzą jak korzystać z Wikipedii, prawda? 8]
on June 2. 2005 with the title of COMMENDATORE
Click here to contact Giorgio Moroder
Please Note: Due to the sheer volume, Giorgio cannot answer every e-mail.
czwartek, 18 grudnia 2008
KUBA WAITS 4 some better waltzing here!
Zostawił nam nawet swoje płyty, które Dumuzi schował w bezpiecznym miejscu...
środa, 17 grudnia 2008
AT LAST

alleluja, praise the lord, mississppi !
kja użyła mocy, wykonała kilka telefonów i przywróciła nam internet.
postawimy jej pomnik!
ejmen!
w tzw międzyczasie byliśmy na księżycu, strachaliśmy się w ciemności, mieliśmy gości, zjedliśmy pizze, obaliliśmy żuberki, szampany, wina i soki, drozdzik odpracowała karę za zdany egzamin (okap nadal czeka:), upiekliśmy też ciasteczka, ułożyliśmy hymn semestru i w ogóle BYLIŚMY ŚWIETNI :)
niedziela, 30 listopada 2008
o parapecie
impreza się odbyła była- potwierdza ten fakt pusta lodówka, potwierdzają suszarka do naczyń i pieski małe dwa (dzię-ku-je-my!!), potwierdzi też skup butelek ;)
a na relację (o ile nastąpi - musiałaby być to narracja zbiorowa, zawsze bowiem znajdzie się ktoś, kto zna inne szczegóły ;) trzeba będzie poczekać bo ruter zdechł w antoninku :P
i na przyszłość zadbamy o rozkład autobusów nocnych żeby nikt nikogo na starołękę nie wysyłał bo (sic!) jest łatwiejszy dojazd
tymczasem
piątek, 21 listopada 2008
NiecRota
muzyczność poezji
Czasami
Gdy
Demony Albo
Elfy
cHichoczą
Fi(k)sując
Deszcz
Astekom
Espadają
Bałwochwalcze
Figury
"Ja pierdolę, ale..."
alarm ewakuacyjny
cholerna fisyka ciszy
gdisz
espadają bomby
ftedy
cipa głucha
dancuje