Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dance dance dance. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dance dance dance. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 czerwca 2009

Przebój sesji 2009



performed by Cocconut-Kja-Żuku productions ®

z dedykacją dla Antoninusów i Zaocznych
ENJOY !

piątek, 29 maja 2009

Holy Griil!

SOBOTA, 18:00
Miejsce wiadome

Istnieje zaczątek pięknej świeckiej tradycji -- przedstawiania części artystycznej w Antoninku, wiemy że jest późno, ale jeśli byście dali radę byłoby świetnie.

Musimy zapełnić czymś stół i grilla. Będziemy się do Was odzywać z prośbą o pomoc, możecie się też odezwać do nas. Główną kuchmistrzyni jest Żuk :P.

(Dalsze szczegóły wkrótce)

czwartek, 26 marca 2009

Pas też,e

Dla Żuka, która chciałaby sięgnąć do korzeni rapu - najbardziej świeży, wręcz surowy przedstawiciel gatunku. Mimo łatwego do sformułowania zarzutu o braku chronologicznego pierwszeństwa, należy się zgodzić, że kawałek po prostu ma pierwotnego, niczym nie skażonego ducha. Prosto z ulicy, prosto z czarnych serc (prawdziwych rapowych czarnych serc, a nie tam jakiś czarnych jagódek).

[R. Nycz, Bildungsstadtteil. Zwierciadło z krakowskiego dziedzińca, przeł. W. Cejrowski, Kraków dziwko!2009.]


Zapomnijcie o tłustych bitach i wirtuozerii skreczy, bo prawdziwy hip-hop rodzi się w dzielnicy, w warunkach nieustannej bellum omnia contra omnes. Nie ma tu miejsca na wysmakowane produkcje - twój kumpel wystukuje rytm o ścianę w szkolnej toalecie za pomocą widelca, a drugi ziomal bituje i podaje blanta. (...)Świadomość panującej w getcie wojny rodzi się, kiedy artysta pisze o motywie małej ojczyzny na maturze, albo w nagłym, krótkim przebłysku zdaje sobie sprawę z całego ładunku kultury, którym obdarowało go miejskie otoczenie.

Respekt w dzielnicy jest jedynym wyznacznikiem ludzkiej wartości. Dzielnica, która wychowuje młodego artystę, w nieuznającym sprzeciwu i jednoznacznym geście określa, kto jest społeczniakiem, cwelem, kurwą, sprzedawczykiem czy złodziejem; z drugiej strony określa, kto tak naprawdę zasługuje na szacunek. (...)Norweski badacz niemieckiego pochodzenia, Edmund Zawincklem, wprowadził kategorię Bildungsstadtteil, jako nazwę dzielnicy, która konstytuuje tożsamość mieszkańca. Jest to kalka literaturoznawczego określenia Bildungsroman. Zawincklem pisze: "Dzielnica jest wyjątkowym tekstem kultury, którego lektura pobudza hermeneutykę rozwoju osobowości, gdyż sama treść Bildungsstadtteil jest tego rozwoju zapisem."

Dzielnicami, które możemy określić jako Bildungsstadtteil są Antoninek, Bałuty, Czarnów, Dębiec... długo by wymieniać polski alfabet małych hip-hopowych ojczyzn. Jedną z nich jest Służewiec, część warszawskiego Mokotowa.

poniedziałek, 16 marca 2009

Tydzień boczków -- dzień piąty

Powróćmy jednak do korzeni,...



Bez tych ludzi nie byłoby boczków. Są ich żywą historią, a dla wielu - trwałą inspiracją. Wspominajmy ich ciepło, niech na zawsze goszczą w naszych boczkach.

a teraz... bez skrępowania, zaśpiewajmy im wspólnie: it's fun to stay at the Y-M-C-A

środa, 11 marca 2009

14 variations on 14 words - czyli pomysł na wiersz


Edwin Morgan:
Opening the Cage. 14 variations on 14 words


I have nothing to say and I am saying it and that is poetry.
John Cage

I have nothing to say and is that nothig and am I saying it
I am and I have poetry to say and is that nothing saying it
I am nothing and I have poetry to say and that is saying it
I that am saying poetry have nothing and it is I and to say
And I say that I am to have poetry and saying it is nothing
I am poetry and nothing and saying it is to say that I have
To have nothing is poetry and I am saying that and I say it
Poetry is saying I have nothing and I am to say that and it
Saying nothing I am poetry and I have to say that and it is
It is and I am and I have poetry saying say that to nothing
It is saying poetry to nothing and I say I have and am that
Poetry is saying I have it and I am nothing and to say that
And that nothing is poetry I am saying and I have to say it
Saying poetry is nothing and to that I say I am and have it


niedziela, 22 lutego 2009

Symphonix - czyli "godne bity"(1)



Wszystko, czego potrzebuje Twój akt twórczy...

--------------------------------
1 Określenie popularne w kręgach harcersko-oazowych. (Źródło: W. Zdobywca, kontakt osobisty, Poznań 2008 [za:] S. Krawczyk, kontakt osobisty, Poznań 2009)

sobota, 21 lutego 2009

Majestat (i zapowiedź :P)



nic dodać, nic ująć.... Majestat
szkieł brak by takie rzeczy oglądać

piątek, 16 stycznia 2009

Czy mogę tu Posta(ć)? #1: Giorgio Moroder

Samozwańczo-synekdochiczny dziś cbaqbz ogłasza w imieniu całej reszty miesz(k)ańców nową serię notek edukacyjnych na naszym blogu.

CZY MOGĘ TU POSTA(Ć)?
odcinek pierwszy

Seria jest skierowana do najmłodszych, najstarszych i tych pośrodku, będzie przedstawiać postaci - pryzmaty, w które wpada nasze spojrzenie, a wyskakuje z nich cała masa hiper(k)łączy kulturalnych. Właśnie tutaj będą możliwe erudycyjne intertekstualne wycieczki od italo disco przez motoryzację aż do refleksji nad sytuacją okupowanego przez Chiny Tybetu - przekonajcie się zresztą sami, zapraszam.



Na dziś: Giorgio Moroder,

urodzony w 1940 włoski muzyk i kompozytor - na moje nieszczęście utrafiony podczas szperania w disco i synthpopie. Tak już się stało, że musiałem go tutaj wrzucić. Tak, tak, tworzył w muzykę skrajnie elektro, bardziej nad parkiet niż pod dziczyznę w sosie.
Był założycielem obecnie nieistniejącego studia nagraniowego Musicland w Monachium, gdzie materiał zgrywały takie sławy jak Queen, Led Zeppelin, the Rolling Stones, Deep Purple, Electric Light Orchestra - producentem i dźwiękowcem był tam Reinhold Mack (pracował przy paru płytach Queen, takich jak muzyka do Flash Gordon czy A kind of magic, no i The Works z naszym ulubionym motywem antoninkowym ^^ - nawet mu się jedno Black Sabbath trafiło i płyta SBB [sic!] pt. "New century" w 2005 - choć nie wszystko w Musicland).
Wracając do Morodera - skomponował też muzykę do filmów, m.in. do "Top Guna", drugiej części "Niekończącej się opowieści" i "Człowieka z blizną". Otrzymał 3 Oscary ("Top gun", "Flashdance", "Midnight express"), 4 Złote Globy i 3 nominacje do Grammy. Cóż... komponował muzę nie tylko do wymienionych filmów i nie tylko poproszony o to 8)

[Z Wikipedii:]

"W 1984 r. Moroder skompilował scieżkę do niemego filmu Metropolis (1926), będąc za razem jego producentem. Soundtrack zawierał popowe utwory takich wykonawców jak Pat Benatar, Adam Ant, Billy Squier, Loverboy, Bonnie Tyler czy Freddie Mercury. Oprócz tego, napisy pojawiające się w oryginale między scenami zostały przeniesione bezpośrednio do nich. Kolejną innowację stanowiło zwiększenie szybkości klatek do 24/s, co skutkowało skróceniem trwania filmu do 80 min. Produkcja ta, nazywana "wersją Morodera", wywołała dyskusje między jej zwolennikami a przeciwnikami."

Koniec cytatu. Słaaabo?! Tu macie próbkę pochodzącą także z bloggera: dość ciekawy blog , w którym autor rekonstruuje "Metropolis" w wersji Morodera do jakości DVD, korzystając z własnego nagrania VHS tamtej wersji i nowego DVD z filmem Langa..

Tu jego kanał na Youtube.

W latach osiemdziesiątych G. Moroder wpadł też na pomysł, że człowiek ponowoczesny może zaprojektować sobie samochód. To znaczy..
Jego strona rzecze: "In the mid 1980s, Giorgio Moroder and sports car specialist Claudio Zampolli decided they wanted to create something truly unique."
Natomiast Wikipedia prawi: "Moroder became involved into the project when he took his Lamborghini Countach for a service at Zampolli's garage."


No takie tam szczegóły, szczególiki, motywy, motywiki. Ale spójrzcie jak wygląda to auto:

Projektował je Marcello Gandini, autor wielu dyzajnów marki Lamborghini. Ten tu owad nazywa się Cizeta-Moroder V16T - Cizeta to włoska wymowa inicjałów Zampolli'ego.

Moroder z całą pewnością zaprojektował logo marki Cizeta-Moroder i został za nie nagrodzony Philadelphia award.

Filmy też nagrywał - krótkometrażowe jakieś. W Palm Springs jeden nagrodzono ponoć. Hmm... Jeśli ktoś znajdzie, niech zalinkuje. Autorską wersję Metropolis Moroder zaliczył także do swojego dorobku filmowego - taki remix.

Dla tych, którzy nie wymiotowali, bo na razie prezentuję umiarkowany stopień rzygliwości, mam ostatni kąsek. A właściwie łyczek - zupy. Zupy na gwoździu. Gwoździu do trumny: pan Moroder prócz disco deserków w latach siedem-osiem-dziesiątych miał w swym dorobku tak ciężkostrawne dania jak patetyczne melodie kwiatoszące masowe imprezy sportowe. Przed Wami trzy olimpiady - Los Angeles 1984 i utwór "Reach out" , Seul 1988 - "Hand in hand" [wzruszyłem się, miałem wtedy cztery miesiące życia na tym podłym świecie za sobą] i... No i masz. Pieśń na zakończenie zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Pekinie.



kompilacja faktów
cbaqbz


Jego strona oficjalna

Jego profil na majspejsie


Tribute na disco-disco.com

filmografia na Filmweb

No i oczywiście wszyscy wiedzą jak korzystać z Wikipedii, prawda? 8]









Giorgio has been honored by the president of Italy Carlo Azeglio Ciampi
on June 2. 2005 with the title of COMMENDATORE

Click here to contact Giorgio Moroder
Please Note: Due to the sheer volume, Giorgio cannot answer every e-mail.

czwartek, 18 grudnia 2008

KUBA WAITS 4 some better waltzing here!

W Antoninku pojawił się Tom Waits, spadł z krzesła i zaśpiewał. Jak zwykle zapijaczony tą krystaliczną cieczą, jak zwykle w kapeluszu, z gitarą jak zwykle...















Zostawił nam nawet swoje płyty, które Dumuzi schował w bezpiecznym miejscu...

środa, 17 grudnia 2008

AT LAST


alleluja, praise the lord, mississppi !

kja użyła mocy, wykonała kilka telefonów i przywróciła nam internet.
postawimy jej pomnik!
ejmen!


w tzw międzyczasie byliśmy na księżycu, strachaliśmy się w ciemności, mieliśmy gości, zjedliśmy pizze, obaliliśmy żuberki, szampany, wina i soki, drozdzik odpracowała karę za zdany egzamin (okap nadal czeka:), upiekliśmy też ciasteczka, ułożyliśmy hymn semestru i w ogóle BYLIŚMY ŚWIETNI :)

niedziela, 30 listopada 2008

o parapecie

(post jest odpowiedzią na komentarz forumowicza w.)

impreza się odbyła była- potwierdza ten fakt pusta lodówka, potwierdzają suszarka do naczyń i pieski małe dwa (dzię-ku-je-my!!), potwierdzi też skup butelek ;)

a na relację (o ile nastąpi - musiałaby być to narracja zbiorowa, zawsze bowiem znajdzie się ktoś, kto zna inne szczegóły ;) trzeba będzie poczekać bo ruter zdechł w antoninku :P

i na przyszłość zadbamy o rozkład autobusów nocnych żeby nikt nikogo na starołękę nie wysyłał bo (sic!) jest łatwiejszy dojazd

tymczasem

piątek, 21 listopada 2008

NiecRota

Podziwiajcie...

Naszego domu NiecRota


(full version)


(tekst dostępny w komentarzach)

muzyczność poezji

" Dury"

Czasami
Gdy
Demony Albo
Elfy
cHichoczą
Fi(k)sując

Des
zcz

As
tekom
Espadają
Bałwochwalcze
F
igury



"Ja pierdolę, ale..."

alarm ewakuacyjny
cholerna fisyka ciszy
gdisz
espadają bomby
ftedy
cipa głucha
dancuje