
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żar tropików. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żar tropików. Pokaż wszystkie posty
środa, 8 lipca 2009
środa, 1 lipca 2009
cud w Antoninku !
Pamiętacie martwą naturę sprzed kilku odcinków?
Otóż stała się rzecz niezwykła, a takie to tylko w filmach.
Nieożywione ożyło.
Otóż stała się rzecz niezwykła, a takie to tylko w filmach.
Nieożywione ożyło.
Etykiety:
czy mogę tu posta(ć)?,
konserwa tyrolska,
miłość,
nowoprzybyli,
pomidor,
zagadka,
zamrażarka,
żar tropików
wtorek, 19 maja 2009
W maju jak w raju.. AKA tęczowy music box vol.2
Mick Jagger & David Bowie - Dancing In The Street
music sweet music
posta sponsoruje jutrzejszy referacik
podziękujmy wszyscy ^^
środa, 6 maja 2009
sobota, 18 kwietnia 2009
Zamach stanu AKA prezent dla Drozdza
Gdyby Wenus z Milo miała ręce... byłaby Królową Boczków - to jest fakt, który nie ulega wątpliwości.
Znalazł się jednak jeden taki Český darebák (czeski gagatek - tłum. za narzędzia językowe google), o skłonnościach Pigmaliona, Don Kichota, czy nie wiem, który se pozazdrościł i ciosał, ciosał aż wyciosał i ręce i boczki - jakiegoś takiego Otesánka...
Natalce - Otto Gutfreund, rzeźbiarz kubistyczny
(nie mylić z Topolem;)
(nie mylić z Topolem;)
Etykiety:
fetysz,
król,
l'art pour l'art,
prezent,
qbizm,
z czytelni,
żar tropików
niedziela, 15 marca 2009
Tydzień boczków -- dzień czwarty
niedziela, 22 lutego 2009
Bałwan z żelaza
Po spektakularnym upadku ostatniego z nowoprzybyłych (wspomnimy niebawem) i nie mniej spektakularnym upadku staroprzybyłych, czas przedstawić kolejnego, nowego mieszkańca. Zimny z niego sukinkot, ale bądźcie proszę wyrozumiali... (zapowiedział, że wizyta będzie krótka - jak tylko ciepły oddech Marzanny muśnie jego plecy i my odetchniemy z ulgą)
Etykiety:
BYLIŚCIE ŚWIETNI,
Marchewka,
Na oko,
nowoprzybyli,
upadek,
zdjęcia,
żar tropików,
żelazne rezerwy
poniedziałek, 5 stycznia 2009
FUNNY GAMES
Z dala od Miasta wynurza się kraina szczęśliwa. Na planie świeci zielenią, jaką na kartach geograficznych zwykło się zaznaczać lasy tropikalne, krainy bujności i nieustannego fermentu.
To jedyne takie miejsce w całym zimowym wszechświecie.
To Ulica Sławomira, tak bardzo odbiegająca od standardów Miasta.

Ciągną w te strony niezaspokojeni (zwą siebie Zaocznymi),
szukający byle jakich pretekstów... żeby tylko skosztować tych Funny Games
Partyjka golfa - mrożące krew w żyłach upadanie żółtej piłeczki...
Zakładanie osady i strach o mennicę...
Ciasteczkowe potwory - trzeba pilnować jajek (jak wiadomo jajka mają więcej białka niż cokolwiek innego), trzeba mieć pieczę: się upiecze? (prawda czy fałsz?)


Kota nie ma, myszy harcują. Strażnicy zniknęli. Pamiętam, że się śmiali, mówili coś o filmach. Ale to, to nie był film...
Skrzynka pocztowa zaczęła uginać się od pocztówek, pełnych sadystycznych pozdrowień:
"Winter city-side, crystal bits of snowflakes all around my head and in the wind...

i have no illusion.. it's like an animal farm lot's of rural charm in the country...

...and if you believed they put a man on the moon...

...yeah, we're gonna be so cool twisting by the pool...

... we're gonna look so cute sunglasses and bathing suites...

...and my heart will go on and on...

To jedyne takie miejsce w całym zimowym wszechświecie.
To Ulica Sławomira, tak bardzo odbiegająca od standardów Miasta.

Ciągną w te strony niezaspokojeni (zwą siebie Zaocznymi),
szukający byle jakich pretekstów... żeby tylko skosztować tych Funny Games

Partyjka golfa - mrożące krew w żyłach upadanie żółtej piłeczki...
Zakładanie osady i strach o mennicę...
Ciasteczkowe potwory - trzeba pilnować jajek (jak wiadomo jajka mają więcej białka niż cokolwiek innego), trzeba mieć pieczę: się upiecze? (prawda czy fałsz?)


Kota nie ma, myszy harcują. Strażnicy zniknęli. Pamiętam, że się śmiali, mówili coś o filmach. Ale to, to nie był film...
Skrzynka pocztowa zaczęła uginać się od pocztówek, pełnych sadystycznych pozdrowień:
"Winter city-side, crystal bits of snowflakes all around my head and in the wind...

i have no illusion.. it's like an animal farm lot's of rural charm in the country...

...and if you believed they put a man on the moon...

...yeah, we're gonna be so cool twisting by the pool...

... we're gonna look so cute sunglasses and bathing suites...

...and my heart will go on and on...

Pełni żądzy i zepsucia czcimy swoje Eldorado. Wiemy dobrze, że nie stać nas na nic innego jak na papierową imitację, jak na fotomontaż złożony z wycinków zleżałych, zeszłorocznych gazet... Ulica Sławomira jest koncesją tego Miasta na rzecz lekkoduchów i drobnomieszczaństwa, przeintelektualizowania i rozpusty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)