Nie przyjęliście z entuzjazmem mojego króla boczków (i w sumie kij Wam w oko). W ramach rewanżu, przeprosin? A może tylko kontynuując serie - przedstawiam zupełnie innego króla (który też jest cool).
piątek, 20 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
O w morde..
jak tam marzanna? w Televisión Española ani w Euskal Telebista nie było relacji, więc trwam w ignorancji.
zamiast topienia marzanny było uderzanie w puchara, czyli tzw zalewanie coccoagatożuka, czego pewnie też u was nie pokazali :P
no tego tez nie. za to TV Trvam pewnie sfilmowala i puscila pod tytulem "ach ta zdegenerowana muodzież"
Prześlij komentarz