dlatego:
The Archive from Sean Dunne on Vimeo.
Jak coś, to robimy ściepę 8)
poniedziałek, 27 kwietnia 2009
sobota, 25 kwietnia 2009
NA RAZ NA DWA NA TRZY I NA CZTERY!
Dar dla Niewiast Antoninskich
Od zarazem Łajzy&Cholery :D
pozdro666
Od zarazem Łajzy&Cholery :D
pozdro666
czwartek, 23 kwietnia 2009
środa, 22 kwietnia 2009
Dar dla Drozda
Miałem nie wklejać demotywatorów, ale postanowiłem zrobić wyjątek z uwagi na Natalkę i jej trudną sytuację początkującego pracownika naukowego ;) :D.
...mam nadzieje, że Krecik i przyjaciele pomogą jej przygotować referat.
...mam nadzieje, że Krecik i przyjaciele pomogą jej przygotować referat.
Etykiety:
chamstwo chamstwo,
komunizm,
materiał dydaktyczny,
nasi tu byli,
nowoprzybyli,
pluszak,
polityka,
prezent
wtorek, 21 kwietnia 2009
Socks sucks...?
Fragment autentycznego pamiętnika faceta około "30"
"Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w skarpetach, singli walających się po szufladzie, multikolorowości itd. Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare zróżnicowane społeczeństwo skarpeciane i wprowadziłem nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par identycznych czarnych skarpet. Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków bez przyszłości w szufladzie.
A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O kurwa mać, powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.
Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do czasu. Zawsze z tej pieprzonej pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej serii. Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?
Piszę ten tekst, bo znowu kurwa siedzę w dwóch różnych skarpetach"
http://czecholog.bloog.pl
a czy Wy przygarneliście już swoje skarpety z paralni?? :>
"Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w skarpetach, singli walających się po szufladzie, multikolorowości itd. Dość, powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare zróżnicowane społeczeństwo skarpeciane i wprowadziłem nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par identycznych czarnych skarpet. Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być lewymi i prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków bez przyszłości w szufladzie.
A gówno, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O kurwa mać, powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani hipisi. Ale się władowałem.
Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam kolor, lepsza jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do czasu. Zawsze z tej pieprzonej pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w liczbie nieparzystej. Było nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej serii. Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?
Piszę ten tekst, bo znowu kurwa siedzę w dwóch różnych skarpetach"
http://czecholog.bloog.pl
a czy Wy przygarneliście już swoje skarpety z paralni?? :>
Etykiety:
faszyzm,
komunizm,
kryzys wieku sredniego,
moje i nie,
pary,
polityka,
pranie,
skarpety
sobota, 18 kwietnia 2009
Zamach stanu AKA prezent dla Drozdza
Gdyby Wenus z Milo miała ręce... byłaby Królową Boczków - to jest fakt, który nie ulega wątpliwości.
Znalazł się jednak jeden taki Český darebák (czeski gagatek - tłum. za narzędzia językowe google), o skłonnościach Pigmaliona, Don Kichota, czy nie wiem, który se pozazdrościł i ciosał, ciosał aż wyciosał i ręce i boczki - jakiegoś takiego Otesánka...
Natalce - Otto Gutfreund, rzeźbiarz kubistyczny
(nie mylić z Topolem;)
(nie mylić z Topolem;)
Etykiety:
fetysz,
król,
l'art pour l'art,
prezent,
qbizm,
z czytelni,
żar tropików
niedziela, 12 kwietnia 2009
Wesołej rzeżuchy*
* cytat ze znajomego, (nie)znanego Pana Jerzego (hawk!)
Chciałem Wam złożyć trochę spóźnione - ale jak zawsze szczere - życzenia wesołych i spokojnych... Świąt bardzo dziwnych. W których intencja śmieję się z tradycji, a ludyczność żre z refleksyjnością.
Mam, rzecz jasna, bardzo poważne wątpliwości, co do sensu składania przeze mnie - agnostyka - życzeń, jak i wartości mojego głosu w temacie. Jednak skoro już jestem częścią społeczeństwa, którego ogół to katolicy... Wesołej rzeżuchy.
A... zdjęcie. Znalazłem aplikację flashową, która pozwala na różne bezeceństwa. Nie jestem jej wielkim fanem, ale za jej sprawą mogę jeszcze raz postawić (serio)palące mnie pytanie: Czy istnieje etyka dowcipu?
Chciałem Wam złożyć trochę spóźnione - ale jak zawsze szczere - życzenia wesołych i spokojnych... Świąt bardzo dziwnych. W których intencja śmieję się z tradycji, a ludyczność żre z refleksyjnością.
Mam, rzecz jasna, bardzo poważne wątpliwości, co do sensu składania przeze mnie - agnostyka - życzeń, jak i wartości mojego głosu w temacie. Jednak skoro już jestem częścią społeczeństwa, którego ogół to katolicy... Wesołej rzeżuchy.
A... zdjęcie. Znalazłem aplikację flashową, która pozwala na różne bezeceństwa. Nie jestem jej wielkim fanem, ale za jej sprawą mogę jeszcze raz postawić (serio)palące mnie pytanie: Czy istnieje etyka dowcipu?
Etykiety:
chamstwo chamstwo,
gry i zabawy,
król,
no cóż,
wielkanoc,
żarty żarciki
poniedziałek, 6 kwietnia 2009
niedziela, 5 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)